| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Holender Mathieu van der Poel z grupy Alpecin-Fenix po emocjonującej końcówce wygrał siódmy, przedostatni etap wyścigu Tirreno-Adriatico. Rafał Majka (Bora-hansgrohe), który finiszował w czołówce, utrzymał pozycję wicelidera. W poniedziałek polski kolarz stoczy walkę z Brytyjczykami Simonem Yatesem (Mitchelton-Scott) i Geraintem Thomasem (INEOS-Grenadiers) o triumf w całej imprezie.
Etap kończył się krótką, sztywną kilometrową wspinaczką w Loretto. Jeszcze na kilkaset metrów przed metą prowadził kolega Majki z drużyny – Matteo Fabbro. Włoch, który wcześniej zaatakował z ucieczki, został pod sam koniec prześcignięty przed van der Poela oraz Portugalczyka Rubena Guerreiro (EF Pro Cycling).
Tuż za nimi dojechała grupa faworytów. Rafał Majka zajął dziesiąte miejsce, finiszując tuż za swoimi najgroźniejszymi rywalami do zwycięstwa w całym wyścigu.
W poniedziałek odbędzie się kończąca wyścig 10-kilometrowa jazda indywidualna na czas w San Benedetto del Tronto. Rafał Majki ruszy na trasę jako przedostatni.
Majka ma 16 sekund do odrobienia do obecnego lidera, czyli Yatesa. Thomas, który jest z tej trójki zdecydowanie najlepszy w jeździe na czas, do polskiego kolarza traci 23 s. Czwarty Aleksandr Własow (Astana) nie powinien już walczyć o podium.
Przeniesiony z marca na wrzesień i wydłużony z siedmiu do ośmiu etapów wyścig we Włoszech ma najwyższą kategorię World Tour i bardzo silną obsadę. Startują m.in. trzej byli zwycięzcy Tour de France: Thomas, jego rodak Chris Froome oraz Włoch Vincenzo Nibali.